Sierociniec
Obecnie niedostępny turystycznie zamek był niegdyś utułkiem dla dzieci porzuconych i osieroconych czeskich legionistów. Aby nadawał się do użytku przeszedł gruntowny remont, funkcję pełnił od 1919 roku przez 20 lat. Przed II wojną funkcjonowało w nim sanatorium lecznicze dla dzieci.
Podczas wojny magazynowano i archiwizowano w nim rzadkie księgi i pisma, których i tak było mało w stosunku do czasów kiedy ów zamek był w posiadaniu arystokratów i ich rodzin. Jego właścicielami od początku istnienia były między innymi takie osobliwości jak: radca Sądu Apelacyjnego, dyrektor muzyki dworskiej i kameralnej w Wiedniu; jego potomek Leopold najwyższy sędzia i strażnik Korony Czeskiej; Josef porucznik armii czeskiej, odziedziczył zamek po wuju, po śmierci Leopolda, pozbył się on większości dzieł: obrazów biblijnych, pejzaży, scen myśliwskich oraz min. panoram na Wenecję, Koloseum, Plac Świętego Piotra.
Po śmierci w koszarach, jego córki sprzedały ziemie politykowi Eugenowi, był on przewodniczącym stowarzyszenia sadowniczego, założył i wyszkolił straż pożarną, wspierał sztukę czeską. W latach 1888-1892 był prezesem Teatru Narodowego, a na wystawie Jubileuszowej w 1891 roku wystawił swój model okrętu wojennego.
Ze względu na aktywny tryb życia zamek wydzierżawił w siostrom Marii i Alojzie. Były one artystkami, jedna zajmowała się pisarstwem, druga była malarką i tworzyła szklane dzieła, ozdoby ceramiczne , haftowała oraz malowała na jedwabiu. Po dzierżawie- wracając do początku mojego wpisu... zamek był domem dziecka, potem sanatorium. Od 1952 roku funcjonowała w nim szkoła czeladnicza dopóki nie było problemu z wodą zdatną do użytku.
Przez to szkoła została przeniesiona, budynek przez rok słyżył jako magazyn telewizorów. Następnie powstał w nim dom seniora, którego otwarcie nastąpiło 1959 roku, funcjonował do 1982.
Komentarze
Prześlij komentarz